środa, 10 kwietnia 2013

Pozdrowienia z wulkanu

fot. Daniel Geiger


Od 3 kwietnia trenuję na wulkanie Etna na Sycylii. Poniekąd do wyjazdu na wysokość zmusiła mnie zima w Polsce i brak możliwości przeprowadzenia odpowiednich treningów w kraju. Tu pogoda jest świetna. Na dole, gdzie trenuję, jest ok 25 st. C, warunki są idealne. Jestem tu razem ze Scarponim, młodym Cattaneo oraz masażystą i dyrektorem sportowym Lampre-Merida. Dzisiaj wracam do Polski, by spędzić kilka dni w domu, a już w poniedziałek udaję się na Giro del Trentino. Wyścig w tym roku będzie bardzo ciężki, a obstawa w nim zapowiada się bardzo dobra. Porządnie sprawdzę w Trydencie swoją obecną dyspozycję.

4 komentarze:

  1. W ktorys dzien bedzie mozna cie spotkac na Przegibku? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje winiku :D Jak bys kiedys mial "Coffeeride" lub luzniejszy trening w okolicy to daj znac na priva :)
    Jeszcze raz gratulacje!!

    OdpowiedzUsuń
  3. no przemku jestes w gazie,byle forme utrzymac do girodiitalia,gratuluje jazdy w trydencie

    OdpowiedzUsuń